
114 POSTY
VerbalStorm to żywioł. Autor, który pisze tak, jak inni przeżywają burzę – intensywnie, bez filtra, z pasją i nieokiełznaną energią. W redakcji Latającej Cholery to głos, którego nie da się zignorować: opowiada o świecie tak, że czuć zapach deszczu na ulicach Lizbony, piasek pod stopami w Maroku i dreszcz ekscytacji podczas pierwszego kroku w nowym mieście.Dla VerbalStorma podróż to emocja – fala, która potrafi zaskoczyć, porwać i zostawić po sobie coś, czego nie da się zapomnieć. Jego teksty to nie suche przewodniki, ale intensywne doświadczenia – opowieści pisane z serca, pełne metafor, dźwięków i kolorów. Każdy jego artykuł to jak rozmowa z przyjacielem, który wrócił z dalekiej podróży i nie może przestać opowiadać.Zanim dołączył do Latającej Cholery, pracował jako dziennikarz i storyteller, pisząc o ludziach, miejscach i kulturach z perspektywy emocji, a nie faktów. Wierzy, że słowa mogą być żywiołem – potrafią budować mosty, zaskakiwać, inspirować i burzyć mury międzykulturowego niezrozumienia.Podczas podróży VerbalStorm nie goni za idealnym kadrem – goni za momentem, który poruszy. Za spojrzeniem lokalnego sprzedawcy, za dźwiękiem modlitwy w oddali, za smakiem, którego nie da się odtworzyć nigdzie indziej. To właśnie z takich detali tworzy swoje teksty – emocjonalne, dynamiczne, szczere.Po godzinach eksperymentuje ze słowem – pisze eseje, miniatury i krótkie formy, w których łączy poetyckość z reporterską pasją. Często powtarza: „Nie ma podróży bez emocji. A emocji bez słów – też nie”.Dzięki VerbalStormowi blog Latająca Cholera nabiera intensywności – jego teksty to podróż w rytmie serca, burza w formie liter, która zostaje w czytelniku długo po przeczytaniu ostatniego zdania.